Rozwiązanie zagadki kryminalnej:

Komisarz Ryński podejrzewał, że raporty finansowe były tylko pretekstem do ściągnięcia atrakcyjnej asystentki do ośrodka. Mogła się podobać obu panom. Kowalik miał pretekst do kłótni ze wspólnikiem, nie tylko z powodu różnic w sposobie kierowania firmą…

Ryńskiego zdziwiły słowa Kowalika, że nie dało się rozprostować rąk denata. Zaledwie godzinę wcześniej – jak mówił – mijał Brzozowskiego.

Zgon musiał nastąpić kilka godzin wcześniej. Pośmiertne stężenie mięśni szkieletowych wprawdzie najwcześniej obejmuje palce rąk i stóp, ale pojawia się po około 2-3 godzinach.

Kowalik więc kłamał. Dlaczego? Czyżby pomógł wspólnikowi „poślizgnąć” się na kamieniach?

 

 

 

< 1 2

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]