Trzy lata trzeba było czekać, aż zagadka zabójstwa 17-letniej Magdaleny zostanie rozwiązana i osoba winna śmierci młodej dziewczyny trafi za kratki
9 stycznia 2018
Trzeciego grudnia 2001 roku, około godziny 7.30, robotnicy pogłębiający rowy melioracyjne znaleźli na polach na obrzeżach R. ciało dziewczyny. Zwłoki leżały na skibie po pługu, częściowo przysypane ziemią.
Wszystko wskazywało na to, że morderstwo miało tło seksualne. Dziewczyna była półnaga, miała na sobie jedynie cienką granatową bluzkę, stanik i resztki rajstop. Nie było wiadomo, kim jest, ale bardzo szybko okazało się, że to poszukiwana 17-letnia Magdalena E. z R.
Wiadomość o tragedii lotem błyskawicy rozniosła się po okolicy. Ludzie nie dowierzali, że takie okropieństwo wydarzyło się w ich miejscowości. Skóra im cierpła na samą myśl, że mordercą może być ktoś ze swoich. Nie mogli odżałować Magdy. Wszyscy powtarzali, że była to bardzo miła i ładna dziewczyna. Plotkom w R. nie było końca. Jedni mówili, że nastolatka została uduszona. Inni, że została pchnięta nożem. Zaczęły krążyć także rozbieżne wersje co do tego, w jakim stanie została znaleziona Magdalena E. (ubrana czy nie). Jedna z kobiet skomentowała:
– Miała dużo kolegów i jak dla mnie była za odważna. Czasami siedziała sama na przystanku i nie bała się wsiadać do obcych samochodów. No i skończyło się tragedią…
W sprawie morderstwa Magdaleny E. zatrzymano trzech chłopaków i dwie dziewczyny (Renatę M. i siostrę zamordowanej), z którymi Magda spędziła ostatnie chwile życia. Żadne z nich nie przyznało się do zabójstwa. Nic nie dały podsłuchy zakładane w domach i w samochodach potencjalnych zabójców. Śledczy zdecydowali się na użycie wykrywacza kłamstw. Czworo z podejrzanych się zgodziło. Odmówiła jedynie Renata M.
Ponad dwa miesiące od znalezienia zwłok nadal nie było wiadomo, jak doszło do tragedii, ani kto stoi za tą zbrodnią. Wykluczono jednak seksualny motyw zabójstwa, chociaż morderca bardzo się starał, aby tak właśnie myślano. Sekcja zwłok wykazała liczne otarcia m.in. na pięcie, co mogło wskazywać, że ciało po śmierci przeciągano po asfalcie. Wiedziano też, że miejsce znalezienia zwłok nie było tym, gdzie pozbawiono nastolatkę życia. Zastanawiał jeden drobny szczegół. W potarganych włosach dziewczyny wplątany był liść dębu. Nieco zaskakujące, bo w okolicy gdzie leżała, nie rosły dęby… Dobitnie potwierdzało to tezę, że morderstwa nie dokonano na polu.
Kto i dlaczego zamordował Magdę E. dowiecie się z najnowszego kwartalnika „Detektyw – Wydanie Specjalne” pt. „Oblicza zazdrości”, w kioskach od 5 grudnia 2017 roku, a także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ oraz w wersji do słuchania dostępnej TUTAJ.