Późnym popołudniem dokonano napadu na firmę budowlaną. Rzekomy sprawca zaatakował sekretarkę. Komisarz Grajewski nabrał podejrzeń, że ktoś kłamie
11 listopada 2017

Rozwiązanie zagadki kryminalnej:
Młodego policjanta zaintrygował drobny szczegół w zeznaniu Jadwigi Maziarskiej. Z relacji kobiety wynikało, że po uderzeniu w głowę zemdlała, a przytomność odzyskała dopiero po kilku minutach. W tym czasie rzekomy napastnik miał uciec przez okno. Fakty wzajemnie sobie przeczyły: skoro była nieprzytomna, to nie mogła widzieć drogi ucieczki napastnika, który niepostrzeżenie mógł wyjść tą samą drogą, którą przyszedł. Skoro kłamała, miała coś do ukrycia!