W ubiegłym tygodniu na ogródkach działkowych na Wyspie Puckiej w Szczecinie pojawiła się policja. Jak opowiada jeden z działkowiczów, policjanci ewidentnie czegoś szukali.

– Z jednego z domków wyciągnęli ciało. Było skrępowane i zmasakrowane. Chyba starszy mężczyzna – przekazał nam świadek.

Później funkcjonariusze pojawili się we wtorek 25 lutego.

– Mieli ze sobą psa tropiącego. Wskazał miejsce i tam zaczęli kopać. Nie widziałem, czy coś znaleźli – powiedział nam działkowicz.

Okazało się, że działania na Wyspie Puckiej to element większego śledztwa.

– Prokurator z Archiwum X, czyli Działu do Spraw Cyberprzestępczości i Nowoczesnych Technologii Wykrywczych Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, nadzoruje śledztwo Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. W jego toku między innymi zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa usłyszały cztery osoby. Na wniosek prokuratora wszystkie te osoby zostały tymczasowo aresztowane – mówi nam Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak przekazała Obarek, główny podejrzany w styczniu tego roku, „działając z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, jaką jest chęć uzyskania korzyści majątkowej dla siebie i innej osoby”, zlecił ustalonej osobie zabójstwo swojego ojca. Osoba ta próbowała wykonać zlecenie, ale ojciec mężczyzny przeżył – z obrażeniami głowy trafił do szpitala i tam go uratowano.

Podejrzany najprawdopodobniej nie mógł pogodzić się z tym, że próba zabójstwa jego ojca się nie udała.

Według śledczych, wiedząc, w którym szpitalu jego ojciec przebywa, wymyślił plan B. Działając z inną osobą, zawiadomił szpital, że podłożono tam materiały wybuchowe. Sprawcy liczyli, że doprowadzi to do ewakuacji i zamieszania, które pozwoli dokończyć zbrodnię. Ten plan też zawiódł. Wtedy prawdopodobnie trafili w ręce śledczych.

W trakcie prokuratorskiego śledztwa udało się ustalić, że główny podejrzany, zanim zaplanował zabójstwo własnego ojca, działając w porozumieniu z kolejnym podejrzanym, dokonał zabójstwa innej osoby.

– Po dokonanym zabójstwie ciało pokrzywdzonego ukrył pod podłogą altany na jednej ze szczecińskich wysp – przyznała Obarek. Prokuratura nadal gromadzi materiał dowodowy i – na razie – nie informuje o tożsamości tej ofiary.

Za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa podejrzanym grożą kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Źródło: tvn24.pl

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]