Uzbrojony napastnik wbiegł do lokalu, wszedł za ladę i szarpiąc kobietę za włosy, zażądał pieniędzy. Na ratunek sprzedawczyni ruszył starszy pan, który był akurat w środku, ale po tym, jak został uderzony pięścią w twarz, uciekł.

Wtedy bandyta nakazał kobiecie zamknięcie drzwi do sklepu. Kiedy szła wykonać polecenie, udało się jej wyjść i zamknąć drzwi od zewnątrz. Na miejscu zjawili się policjanci, którzy i obezwładnili napastnika. Okazało się, że jego broń to pistolet ASG, łudząco podobny do prawdziwego. 36-latek był już znany policji. Tym razem dopuścił się rozboju, za który grozi mu kara do 12 lat więzienia.

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]