Pracujemy jak przestępcy - Ewa Kozierkiewicz-Widermańska
Do pionu, śmieciu! - Julia Witko
Zalotnik - Marek Łaski
Kryptonim "Premier" - Jerzy Kirzyński
Zmora pana Jacka - Alina Barcz
Suknia ślubna Dejaniry - Karol Rebs
Kairska opowieść - Kurt Wagner
Nałogowy lubieżnik - Karol Walicki
Zemsta - Jeremi Kostecki
Czarna ręka - Jacek Chudy
Zabić kapusia - Artur Rutkiewicz
Klub filmowy - Ewa Kozierkiewicz-Widermańska
Zamach na czarownicę - Marcin Braun
Kasiarz - Wieńczysław Polaczek
Orkiestra Treppera - Jan Bąbiński
Gwałciciel z antypodów - Andrzej Res
Pracujemy jak przestępcy. Rozmowa z podinspektorem (...), naczelnikiem Wydziału do Walki z Przestępczością Zorganizowaną Komendy Stołecznej Policji, który pragnie pozostać na razie anonimowy. - Wydział, któremu Pan szefuje, owiany jest tajemnicą i powoli zaczyna obrastać legendą. A przecież w organizacyjnej strukturze policji należycie do najmłodszych stażem i, można powiedzieć, dopiero uczycie się chodzić... - Naukę chodzenia musieliśmy odbywać w przyspieszonym tempie. Kiedy bowiem 1 stycznia 1994 roku decyzją Komendanta Głównego Policji powstało w kraju 12 terenowych wydziałów do walki z przestępczością zorganizowaną, a tym także i nasz, a rok później trzy następne, nie było czasu - że posłużę się Pani porównaniem - nawet na raczkowanie. Jeszcze przed formalnym zawiązaniem się wydziału analizowaliśmy dostępne nam materiały, aby wyłowić i poznać działające już grupy przestępcze. - Jeśli dobrze rozumiem, wyszliście im na spotkanie? - W pewnym sensie, bowiem tym właśnie różnimy się od innych wydziałów w policji, zajmujących się przestępczością tak zwaną przedmiotową - od czynu do sprawcy. My zaś, uwolnieni od wszystkich czynności na miejscu zdarzenia, wychodzimy właśnie od przestępców, aby dopiero dojść do popełnianych przez nich przestępstw.
Ewa Kozierkiewicz-Widermańska