ARCHIWALNE WYDANIE

4/1998 (5)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Filozofom się nie śniło... Są na niebie i ziemi rzeczy, o którym filozofom się nie śniło - to stwierdzenie wielkiego Szekspira pasuje jak ulał do treści naszego wydania specjalnego, w którym tym razem królują zjawiska niewytłumaczalne, parapsychologia, UFO i tajemnica. A któż tego nie lubi, przynajmniej od czasu do czasu? Toteż, nie określając własnego stanowiska wobec tej problematyki, otwieramy dla niej szeroko nasze łamy w myśl zasady, że to co interesuje naszych Czytelników, interesuje także nas. Inna rzecz, że całe obszary "nadrzeczywistości" będące niegdyś domeną nauk tajemnych i magii, stanowią obecnie chleb powszedni współczesnej nauki, a w każdym razie niektórych jej dziedzin z fizyką na czele. Bo spójrzcie tylko - przywykliśmy z dawien dawna do naszej poczciwej trójwymiarowej przestrzeni, w której żyjemy, borykając się z jej czwartym wymiarem - czasem. I dla większości z nas to aż nadto. Ale nie dla fizyków. Dla nich czasoprzestrzeń to nudna zabawka dla mało rozgarniętych dzieci. Przykłady? Proszę bardzo! Oto nadprzestrzeń (lub superprzestrzeń) - czyli wszechświat postulowany przez astrofizyka prof. Johna A. Wheelera, istniejący obok naszego, ale rządzący się własnymi prawami. Czas i przestrzeń nie mają w nim żadnego znaczenia, natomiast dają się w nim wyjaśnić anomalie czasowe i zjawiska paranormalne. Oto wieloświatowa interpretacja mechaniki kwantowej - ogłoszona już w 1957 roku przez tegoż prof. Wheelera i prof. Hugha Everetta III, obu z renomowanego Princeton University. Stwierdza ona jednoznacznie - na gruncie matematycznym - istnienie nieskończonej ilości światów równoległych do naszego.

Ewa Kozierkiewicz-Widermańska