Widmo ma pojawiać się przy drodze w Przełęku, w okolicach trzech krzyży, ustawionych przy drodze, aby upamiętnić ofiary, które zginęły tam w wypadku samochodowym.

Jedni mówią, że dziecko trzyma w rękach różaniec, a inni, że postać jest zakrwawiona. Podobno pewnego razu w tym miejscu zatrzymał się kierowca, chcąc udzielić dziewczynce pomocy. Jednak gdy wysiadł z auta, nigdzie jej nie było.

Kim jest dziewczynka? I dlaczego pojawia się w tym miejscu? Nie wiadomo. Można by to powiązać z wypadkiem samochodowym i podejrzeniami, że jedną z ofiar było dziecko. Jednak w tamtym tragicznym zajściu, z powodu którego ustawiono krzyże, zginęło trzech mężczyzn. Zdaniem niektórych jest to duch dziecka, które w czasie II wojny światowej zginęło w otaczającym drogę lesie. Niedaleko stąd był obóz pracy, być może jedna z przebywających tam Żydówek miała córkę, która zginęła w obozie i jej duch do dziś błąka się po okolicy, szukając pomocy? Inni twierdzą, że to nieślubne dziecko kobiety, która na początku lat 90. XX wieku zaszła w ciążę. Kiedy przyszedł czas rozwiązania, przyszła do lasu, w którym teraz ukazuje się duch, urodziła, a następnie zakopała noworodka.

Anna Jagodzińska

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]